Zdzisław
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:25, 10 Mar 2008 Temat postu: Marynarze z Poznania autor G. Okoński |
|
|
Marynarze z Poznania
O wyczynach wielkopolskich marynarzy nie piszą podręczniki historii - a przecież walczyli w Powstaniu Wielkopolskim i Śląskim, przelewali krew w bitwie o Warszawę... Stoją przy kołach ratunkowych i barierkach barek strzegących przepraw, spoglądają z bardzo nielicznych, zachowanych fotografii. Niektórzy mają na czapkach gotycką czcionką napisane nazwy cesarskich okrętów. To z myślą o nich 28 listopada 1918 roku, Józef Piłsudski, naczelnik niepodległego państwa powołał polską marynarkę wojenną. Oni zaś dwa tygodnie wcześniej wciągnęli polskie bandery na przejętych od Niemców okrętach flotylli wiślanej.- Piątego grudnia 1918 r. grupa marynarzy polskiego pochodzenia spotkała się w kawiarni ,,Zielona’’ przy ul. Wrocławskiej w Poznaniu - opowiada Teofil Różański, historyk, badacz dziejów marynarki wojennej.- Przewodził im bosman Adam Białoszyński, który cieszył się dużym poważaniem wśród towarzyszy broni. Grupę tworzyli najbardziej radykalni marynarze VI kompanii, opowiadający się za działaniem, a nie czekaniem. Oni byli gotowi do walki jeszcze przed Powstaniem Wielkopolskim. Werbunek do kompanii Białoszyński rozpoczął jeszcze w 1917 roku, a do jego najbardziej znanej akcji należał pobór na poznańskim dworcu kolejowym: widząc kogoś w marynarskim mundurze, pytał o narodowość i Polaków od razu zapisywał do IV kompanii, która miała pełnić w Poznaniu funkcje porządkowe w ramach batalionu Służby Straży i Bezpieczeństwa.Marynarska piechota Po wybuchu Powstania marynarze walczyli jako zwykła piechota: pod Szubinem, Samoklęskami, Turami i Rynarzewem. Szczególnie w czasie tej ostatniej bitwy marynarze IV kompanii stracili 13 ludzi, a sam Adam Białoszyński został ciężko ranny. Granatowe mundury widać też było w czasie walk pod Wolsztynem, Kopanicą i Zbąszyniem. Jak pisze ,,Powstaniec Wielkopolski’’ z 1938 roku, w czasie wyzwalania Poznania marynarze zdobyli koszary 47. pułku piechoty, obłożyli też ogniem koszary 6. pułku grenadierów. Bardziej jednak wymiernym sukcesem ,,Czwartej marynarskiej’’ było zabezpieczenie od grabieży magazynów z umundurowaniem, wyposażeniem i żywnością - wszystkiego wartego 25 mln marek. Zapasy te posłużyły później pułkom poznańskim śpieszącym z odsieczą dla Lwowa. Piękną kartę w Powstaniu zapisał Mariusz Wachtel, 20-letni marynarz, który 28 grudnia pojechał do Gniezna, by tam zagrzewać do walki. Skutecznie - następnego dnia rano dowodził operacją zajęcia koszar pułku dragonów i zabezpieczył zdobyty obiekt (na szczęście dla atakujących powstańców żołnierze niemieckiego 47. pułku piechoty i 12. pułku dragonów w większości znajdowali się poza miastem, a w koszarach pozostały jedynie oddziały zabezpieczenia - sytuację w Gnieźnie opanowano zatem bardzo szybko). Mariusz Wachtel poległ 16 lutego w boju pod Rynarzewem, w czasie którego powstańcy zdobyli niemiecki pociąg pancerny.Zatrzymał pociągInny marynarz - też 20-letni - Henryk Kaczmarek, 6 stycznia 1919 r. w walce o wyzwolenie Strzelna, sam jeden zdobył... niemiecki pociąg z amunicją, wskakując do jego lokomotywy! Pociski zdobyte w ten sposób zasiliły ładownice powstańców w Inowrocławiu i w Gnieźnie.- Na obrazie przedstawiającym wjazd Ignacego Paderewskiego do Poznania widać żołnierza w płaszczu z szerokim marynarskim kołnierzem - opowiada Teofil Różański. - Pod ,,Bazarem’’ widać też nie tylko zapalającego papierosa żołnierza w hełmie, ale również - marynarza. Wiemy, że wśród żołnierzy ubezpieczających Paderewskiego byli marynarze IV kompanii Adama Białoszyńskiego, a w tym składzie - Władysław Nowaczyk z Jaraczewa, urodzony w 1896 roku. W czasie I wojny służył w niemieckiej marynarce wojennej, na okręcie ,,Konigs’’, a gdy w listopadzie wraz z innymi marynarzami zszedł z okrętu, współorganizował Radę Żołnierską w Jaraczewie. Niestety, nie doczekał końca Powstania - raniony w tej ostatniej bitwie, zmarł 22 stycznia 1919 r., mówiąc, że umiera za Polskę... Marynarze byli bardzo cennymi żołnierzami w powstańczych szeregach - ze względu na nie tylko determinację, ale przede wszystkim dobre uzbrojenie i wyszkolenie. Warto też podkreślić, że najważniejsi dowódcy marynarki wywodzili się właśnie z Wielkopolski. Gdy Józef Piłsudski powołał marynarkę wojenną, zgłosił się do niego Józef Unrug, Wielkopolanin, późniejszy Dowódca Floty i obrońca Wybrzeża w 1939 roku.Oprócz niego najwyższą funkcję w marynarce piastował wiceadmirał Jerzy Świrski, dowódca polskiej marynarki do 1947 roku, urodzony w Kaliszu. Ale ten temat zasługuje na szerszą publikację...
Grzegorz OKOŃSKI
Artykuł znajduje się nastronie internetowej : [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|